witam ponownie.
może dam powód do kpin i szydery innym, ale cały czas wahałem się nad kupnem raynox'a z obawy, czy zakup będzie trafiony i czy aparat podoła.
dla tych, co mają podobne obawy......... . po kolei.
na stronie spryciarze.pl znalazłem filmik. ponieważ materiały potrzebne do wykonania tego co film przedstawiał posiadam, rozebrałem starą [chyba ma ..... miała ze 30 lat] lornetkę PZO o symbolu LP 6x30 [cokolwiek on oznacza]
nie bardzo wiedziałem, jak zamocować soczewkę więc wykorzystałem oryginalny kapsel od SX20 [ze względu na wykorzystanie redukcji nie korzystam z niego] i wyciąłem w nim otwór, w którym umocowałem soczewkę. pozwoliło to od razu rozwiązać problem szybkiego mocowania soczewki do obiektywu. oto efekt pracy....
.... oraz wygląd aparatu z zamocowaną soczewką
lub
z lornetki wyłuskałem dwie soczewki, które mogę połączyć ze sobą, ale wtedy głębia ostrości jest ledwie kilku milimetrów.
w dniu dzisiejszym, złapałem również pierwszego modela.
oto efekty.....
nie myślcie po tym materiale, że przemawia przeze mnie skąpstwo. ja tylko rozważnie robię zakupy i teraz wiem, że mogę swobodnie myśleć o zakupie raynox'a i to co przedstawiłem wskazuje, że sam aparat będzie współpracował z nim.
to tyle. teraz możecie wygłaszać słowa krytyki.
:razz: