Sergiusz

Tak nie ma to jak dobry papier. Na świadków i gości też masz coś w umowie? I pewnie na księdza aby się powoli poruszał? W sumie to Pan fotograf z dobrym papierem jest number one a nie co inne. Zawsze łatwiej spreparować papier aby się mieć czym zasłonić niż zrobić zdjęcia.
Już jeden „autorytet” się wypowiedział jak wyeliminować zbędne światło z halogena. Wygonić kameruna. W sumie też jestem za tym bo po grzyb się męczyć z jakimiś tam światłami czy czymś tam jeszcze.
Czyli, jesli rozumiem, sam bys kameruna wygonil, a innym tego zabraniasz - nie moga miec tak skonstruowanej umowy aby nią*posrednio dzialac na kamerunow: chca Panstwo miec dobre zdjecia - to nie chce miec filmowca walacego halogenami po wszystkim.