Ja bym cię uniewinnił.![]()
Zależy jak to potraktować. Jeśli sąd uzna, że kamerun też człowiek to tak.
Z kolei z ustawy o ochronie zwierząt bardzo sporadycznie orzekane są kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Bywają odwrotne sytuacje.... że fotograf(owie) zachowują się nagannie.
W sobotę byłem jako gość ... w kościele miałem graty do focenia ale nie próbowałem nawet zrobić jednego kadru.
Pan fotograf z asystentką (ubraną jak jakby szła na wojnę) zrobił taki show że szok
Pominę fakt, że oboje robili zdjęcia ciemnymi zoomami i walili lampami na przemian to z lewej to z prawej... najlepsze było to, że fotograf czuł się jako głównodowodzący w kościele i np stanął sobie przed PM (podczas mszy) zagadywał ich, robił im zdjecia ... kazał im dać sobie "buzi" itp
żenuła!
Jest takie przysłowie, że marnej baletnicy to i widownia wadzi ( czy jakoś tak ) a skoro kamerun był pod ręką to najłatwiej na niego zwalić winę. Gorzej jak jego film będzie się podobał a zdjęcia mniej. Co wtedy?
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
wtedy uznam ze jestem cienki bolek i zajmę się sadzeniem marchewki.
bo to będzie znaczyć że jestem za miękki by komuś powiedzieć jak bardzo przeszkadza mi w pracy. nie chcąc psuć młodym ich dnia. a błędnie uznałem że jakoś sobie poradzie w obróbce po fakcie.
ot takie życie nie każdy może robić wszystko.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
albo zainwestuje w szkolenie z asertywności... i dalej bede robić to co lubie![]()
Ostatnio edytowane przez Dilbercik ; 23-06-2010 o 14:46 Powód: Automerged Doublepost
Canon 55D, kilka tamronow, kilka canonow, troche stalek, troche zoomow, dwie zarowki i 0 umiejetnosci fotograficznych (RP,R7,R8,R5/Sigma RF 18-50, EF A 28,35,135/Canon RF 16,24,35,50,85,100L Macro, 70-200F4L, 100-500L) 24-105f4L, 24-105f2.8L
Ja kiedyś byłem na weselu jako gość. Nie robiłem zdjęć ale miałem aparat. I nie abym się specjalnie odrywał od stołu ale wiedząc „kto jest kto” czasem robiłem sobie zdjęcie. Jakoś tak wyszło, że chciałem wstać a kamerun przytrzymał mnie dość mocno za ramię abym nie zrobił tego. No i fakt, że zdjęcia nie zrobiłem. To było przeszkadzanie. Oczywiście nie upłynął kwadrans i się zrewanżowałem pięknym z nadobne. I co ciekawe gość do końca imprezy zachowywał już bezpieczny dystans nie zbliżając się do mnie bliżej niż na 5 metrów.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
a jak nazwiesz swiecenie czyms takim po twarzach PM, swiadków i wszedzie gdzie sie da?
to przyciemniony na maksa kawalek fotki a i tak jest calkowity przepal od "oswietlenia wideo"
Canon 55D, kilka tamronow, kilka canonow, troche stalek, troche zoomow, dwie zarowki i 0 umiejetnosci fotograficznych (RP,R7,R8,R5/Sigma RF 18-50, EF A 28,35,135/Canon RF 16,24,35,50,85,100L Macro, 70-200F4L, 100-500L) 24-105f4L, 24-105f2.8L
Takie pytanie trzeba sobie zadać przed ślubem a nie po. Skoro ksiądz akceptował takie oświetlenie itd. to należy uznać to za część folkloru i dostosować styl pracy do warunków. A co zrobisz jak takie oświetlenie zastaniesz przybite do ścian kościoła?
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
tak z ciekawościSergiusz jako ekspert
alfa i omega
jak byś zniwelował takie chodzące światło? bo przybite go sciany kościoła to raczej nie swiecilo by ciagle w twarz młodych, tacke z obrączkami, miejsce składania podpisu...
bo pamietaj nie mowie to io swietle budowlanym na statywie a o czyms takim na kamerze, co bardziej wyglądało jak latarka przyklejona tasmą niż pro oswietlenie...
tak wiesz pomysł na przyszlość...
Canon 55D, kilka tamronow, kilka canonow, troche stalek, troche zoomow, dwie zarowki i 0 umiejetnosci fotograficznych (RP,R7,R8,R5/Sigma RF 18-50, EF A 28,35,135/Canon RF 16,24,35,50,85,100L Macro, 70-200F4L, 100-500L) 24-105f4L, 24-105f2.8L
E tam zaraz ekspert. Ja bym wyciągnął z bagażnika blendę i rozstawił aby przysłonić to i tamto. Pewnie by się podniósł pomruk sprzeciwu ale mając w ręku jakiś atut może by się można było dogadać. A tak na poważnie to życie nie składa się z samych przyjemności i nie zawsze jest tak jak by się chciało. Trzeba było robić z lampą na najkrótszym możliwym czasie aby to świństwo się nie rejestrowało na zdjęciach.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.