Ja z Red (ch...kiem) dałem sobie spokój w momencie jak na świeżej instalacji za cholerę nie udało mi się odplić działającego named'a. Tzn. named odpalał z xinetd czy podobny wynalazek, logi milczały a wszystkie połączenia na port 53 były odzrzucane. Firewall też był wyłączony... Cuda panie normalne ...![]()