Cytat Zamieszczone przez Troyan Zobacz posta
A przydaje się, mam od kilku lat w gowie kadr: jakiś zespół od tyłu a w tle kilkudziesięciotysięczny tłum. Jak bez akredytacji mam wejść na "zascenę" ?
Muszę Ciebie rozczarować. Za scenę, czyli na backstage wchodzisz w towarzystwie kogoś z biura prasowego. Nie ma możliwości, żeby się poruszać tam samodzielnie. Wprowadzają fotoreporterów na samą scenę grupami i stawiają w ładnym rządku z lewej strony sceny. Żadnej swobody ruchów, walka łokieć w łokieć. Owszem, widok stamtąd jest ciekawy,ale o takim kadrze można zapomnieć. Już próbowałem. Skończyło się wyjaśnieniami, że kamery wszystko nagrywają i nie może być "nas" widać. Mało tego, kiedyś musiałem pożyczać na gwałt ciemny polar bo nie chcieli mnie wpuścić "na scenę" w jasnej koszulce.

Cytat Zamieszczone przez Troyan Zobacz posta
Między "mieniem" akredytacji a "niemieniem" jest taka sama różnica jak między aparatem w komórce a wypasionym 1DsMkIV. Niby to fotograf robi zdjęcia ale zawsze to jakoś dziwnie lepiej mieć niezawodny i wypasiony sprzęt.
W niektórych sytuacja zgoda. Ale akurat na Woodstock'u nie bardzo się taka plakietka przydaje.

pzdr.