Witam,
Podzas fotografowania pewnej imprezy mój Metz odmówił współpracy.
Żarnik w głównym palniku eksplodował a odłamki szkła unieruchomiły palnik.
Sala była w miarę jasna, więc dojechałem do końca wspomagając się jedynie "kukułką" - ale nie w tym rzecz.
Czy ktoś miał podobne doświadczenie z Metzem 58? Wyczytałem gdzieś że była seria wadliwych żarników, które wybuchały. Czy w takiej sytuacji można walczyć o darmową naprawę z powodu wady fabrycznej sprzętu? Nie znam dokładnego przebiegu lampy, ale myślę, że w niecałe dwa lata wykonałem nie więcej niż 10 tyś. błysków.
Lampę wysłałem tydzień temu do dytrybutora, ale do dnia dzisiejszego brak odzewu, więc nie znam jeszcze kosztów naprawy.