Dorzucę swoje dwa grosze - 2 lata temu kupiłem zestaw filtrów Lee 10x15 - komplet soft-ów, 0.6 hard oraz w prezencie dostałem coral grad. No i rzeczywiście 0.6 bardzo przydatne, 0.9 też, 0.3 chyba ani razu nie użyłem, poza momentami, gdzie chciałem zrobić 1.2 (0.9+0.3), co też swój sens ma.
Ale nie o tym chciałem - minęły dwa lata i ostatnio zauważyłem, że moje filtry część koloru zostawiły na białych pokrowcach Lee, w których je nosiłem. Co gorsza pojawiły sie na nich nieregularne wytarcia i rysy. Mam wrażenie, że z 0.9 zrobił się 0.6 itp. I tu mamy dwie opcje - albo jakość Lee jest słaba (pytanie do innych użytkowników?!, jak jest z Hitech np.?) albo trzeba wypracować lepszą metodykę ich przechowywania - wydawało mi się, że firmowe pokrowce będą najlepsze, ale okazuje się, że to nieprawda
Znowu pytanie: jak nosicie/przechowujecie filtry?
Czy ktoś ma np. taki pouch? http://www.kgear.com/store/index.php/f/f166.html
jeżeli tak, to jak to się sprawdza?
Dzięki za pomoc i ostrzegam przed Lee lub sposobem ich przechowywania, bo w sumie nie wiem kto bardziej zawinił - nie mam porównania z innymi firmami (Hitech/Singh-Ray, Cokin, itp.)