Takie żarówki to mozna sobie moim zdainem kompletnie odpuścić.
Jak pracuję w studiu, to czasem 500ws jest za mało...
A sądze, że 250 to absolutne minimum do fotografowania.
A co do wyzwalania - ja wyzwalam 33v przez kostkę nakładaną na stopke - produkcji rowi (hamy zgubiłem :/)
I wszystko gra. a większość lamp jest i tak wyposażona w fotocelę.