Witam
Mam pytanie odo Was drodzy forumowicze odnośnie doświetlenia cieni w fotografii portretowej wykonywanej w warunkach plenerowych.
Chciałbym zlikwidować powstawanie cieni na twarzy. Pieniędzy za dużo na ten cel nie mam za dużo(400-450zł). Mój pomysł jest taki : Odbić światło z lampy błyskowej od blendy ustawionej na statywie tak aby światło odbite oświetliło twarz modelki/ela. Ewentualnie lampa + dyfuzor i małą mocą błysku centralnie w twarz. A może wystarczy sama blenda dobrze ustawiona?
A jakie są wasze doświadczenia, metody w tej kwestii? Z czego wy korzystacie podczas słonecznych dni aby zlikwidować problem cieni?