Rozpedzacie sie z zarzutami. Ja policji jako instytucji duzo zarzucic nie moge, zdarzaja sie wyjatki, czyli idioci, jak wszedzie, ale wystarczy chwile uporu by zalatwic sprawe. Wiec przyjmowanie mandatu za przekroczecie predkosci by kogos zlapac jest dla mnie prawie bajka, na jakiej podstawie policja to stwierdzila? Nawet jesli tak bylo to nalezy sie odwolac a nie pozniej uzalac. Sad grodzki w takiej sytuacji dal mi zaocznie 200PLN, ale co sie dziwic skoro dostal jedynie informacje: "Pan xxx jechal 140/60", ukaral, ja sie odwolalem podalem okolicznosci i po sprawie.
To ze policja dziala opieszale tez sie nie zgadzam, moze zawsze mialem szczescie. Dwa lata temu mialem sytuacje gdzie koles uderzyl w moj samochod i chcial uciec, telefon na policje podczas jazdy za nim, szybko i sprawnie zrobiona akcja ktora zakonczyla sie chwilowa blokada wskazanego skrzyzowania i koles zlapany. Innym razem kierowca na trasie ledwo miescil sie na swoim pasie, myslalem ze jest pijany, szybko i sprawnie zatrzymali go, zbadali przy mnie.
Zlodzieje sa wszedzie, w Polsce nie jest najgorzej, bywa znacznie gorzej w krajach potencjalnie lepiej rozwinietych. Duzo osob narzeka ze pomaganie policji nie ma sensu ale NIGDY SIE O TYM NIE PRZEKONALI.