O! I to jest słuszna postawa.
Panowie, ale jak czytam, że "była ze mną narzeczona więc nie chciałem jej narażać", albo tym podobne, to sorry...
Obecność narzeczonej, to nie jest żadne upośledzenie fizyczne. Można dać w mordę nawet w jej obecności. U złodzieji jest tak, że 99% w chwili problemów, ucieka. Tam nie ma kumpelstwa. Nawet, jesli jest ich kilku i jeden zaczyna miec kłopoty, reszta daje nogę.