Monitoring polecam, 100zl miesiac, chyba lepsza profilaktyka
A na napady zel z gazem biologicznym, walicie w okolice napastnika, testowalem dziala bardzo dobrze a kosztuje kolo 12zl, mozna liczyc ze to jednorazowka.
Monitoring polecam, 100zl miesiac, chyba lepsza profilaktyka
A na napady zel z gazem biologicznym, walicie w okolice napastnika, testowalem dziala bardzo dobrze a kosztuje kolo 12zl, mozna liczyc ze to jednorazowka.
Dwa lata wstecz w Lizbonie na wczasach wsiadłem z narzeczoną do metra. Plecak ze sprzętem na plecach miałem. Ogólnie sprzętu pilnuję w każdych warunkach, ale nie do przesady, żeby za każdym razem czaić się i panicznie rozglądać dookoła czy ktoś mnie napadnie.
W każdym razie stanęliśmy w przedziale, ludzi nie było dużo, ale jakoś tak koło nas zebrało się kilka osób tuż przy drzwiach. Jako, że portfel zawsze noszę w przedniej kieszeni spodni nie szczególnie bałem się jakiegokolwiek okradzenia mnie, aż do feralnego zdarzenia. Jedną ręką trzymałem się poręczy a drugą objąłem swoją kobietę. Ona trzymała się mnie. Nagle poczułem, że coś mi jeździ w okolicach kieszeni gdzie mam portfel. Wkurzyłem się bo myślałem że moja żartuje sobie. Opuściłem wzrok w miejsce gdzie poczułem jakieś manipulowanie, a tam gostek (jakiś marokańczyk pewnie bo takich tam dużo i najwiecej kradną) dwoma paluchami trzyma mi portfel i próbuje go wysunąć z kieszeni. Złapałem ręką za swój portfel, on go puścił stał sobie obok mnie i jak gdyby nigdy nic się nie stało patrzył sobie w druga stronę.
Zamarłem... Natychmiast odwróciłem się i w drugi koniec przedziału poszliśmy.
Dosłownie zatkało mnie. Nie odzywałem się nic, nie krzyczałem bo nie było sensu. Nic mu nie chciałem zrobić w obawie przed tym, że jak wysiądę z metra to mnie dopadnie z kolesiami i stracę wszystko łącznie ze swoim wyglądem, a może jeszcze zamiast plecaka zostałby mi się nóż w plecach.
Przekonany zawsze byłem, że jak mam portfel w przedniej kieszeni to tam jest bezpieczny.
Ale przekonałem się, że nie zawsze tak jest.
Fakt faktem pieniędzy miałem około 150 euro przy sobie, resztę rozdzielam w różnych miejscach żeby nie stracić wsztstkiego w takim jak ten przypadku.
Kasa jak kasa bo tylko 150 eurasów na bilety i coś do jedzenia, ale dokumenty!
Wyrabianie nowych trwa kupę czasu i za wszystkie jeszcze płacić, włóczyć się po komisariatach itd. Dużo czasu się traci.
Na szczęście do sprzętu nikt mi się nie dobierał.
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
Ja zawsze noszę portfel w przedniej kieszeni.
Mi samemu jest trudno go wyciągnąć. Z tego co piszesz metoda to uchroniła Cię przed złodziejem.
1) Warszawa - Arkadia - stoliki w czesci "gastronomicznej". Moze ze trzy tygodnie temu.
Calkiem normalnie (ba - nawet powyzej przecietnej) ubrany facet z przewieszona kurtka przez ramie kreci sie w srod stolikow. Od razu zworcil uwage moja i mojej narzeczonej. Tym brdziej, ze bezczelnie usiadl tuz za nami i wykonywal dziwne ruchy - usiadl bokiem za moimi plecami i przysunal sie tak blisko, ze czulem jego oddech na karku. Po moze czterech - piecu minutach wstal i przesiadl sie do stolika oddalonego o 3 metry od nas. Kurtke powiesil "normalnie" na oparciu. Dwie rzeczy ktore byly dziwne - dosiadl sie do stolika przy ktorym siedziala rodzinka i bardzo mocno odsunal sie do tyly - tym samym przyblizajac sie do chlopaka siedzacego za nim, ktory byl zajety rozmowa z dziewczyna. Po chwili - niby to szukajac cos po kieszeniach w swojej kurtce - przeszukal dokladnie kieszenie kurtki tego nic nie podejrzewajacego chlopaka siedzacego za nim.
Szybciutko sie zebralismy i poszlismy do ochrony zglosic akcje i podac rysopis. Nie wiem jak sie skonczyla sprawa i czy faktycznie ochrona zajela sie "typkiem", ale mamy nadzieje, ze tego dnia "zarobil" swoje.
Ja tam wszystko upycham po przednich kieszeniach spodni i jak najglebiel pod wszystkie warstwy ciuchow.
2) A torby i plecaki albo wrzucam do bagaznika - tez bylem swiadkiem jak gosc na skrzyzowaniu podszedl do samochodu stojacego dwa samochody dalej - wybil szybe i drapnal z siedzenia pasazera torebke. Nawet nie wiecie jak byla zaskoczona pani kierujaca tym samochodem. A zeby bylo smieszniej - drzwi miala niezaryglowane. Wybicie szyby chyba bylo niezlym szokiem.
3) Tramwaj przy tunelu na trasie WZ.
Nic nie spodziewajaca sie dziewczyna rozmawia przez komorke. W momencie gdy zamykaja sie drzwi gosc wyrywa pani telefon i wyskakuje z tramwaju, przeskakuje barierke za przystankiem i... tyle go widziano.
4) Moja babcia wysiadajaca z tramwaju - gosc zrywa jej lancuszek z szyi i przewraca wypychajac z tramwaju. Chu.. z lancuszkiem - dobrze, ze babcia "tylko" sie poobijala a nie polamala.
5) A mi skradziono 2 wcale nie tanie rowery z szopy na podworku.
Takich akcji mogl bym podac jeszcze kilka.
Ale noz mi sie w kieszeni otwiera i krew zalewa.
_______________________
40D, 24-105L, 430EX II + graty
Moją mamę też to spotkało, jakbym znalazł skur...la to nie wiem co bym zrobił.
Swoją drogą mnie okradli raz jak miałem 14 lat- 7 rano, zima-ciemno,pod szkołą dorwał mnie za fraki starszy gość i nie mogłem nic zrobić. Zabrał, uwaga....2zł i kartę telefoniczną do automatu. Desperat? Najgorsze jest to poczucie bezsilności, że starasz się ciężką pracą dojść do czegoś w życiu, a tu takie mendy żyją na twój koszt, nawet jak już ich wsadzą.
A spróbuj się bronić, to jeszcze ciebie zapuszkują.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Słuchaj, nigdy nie wiesz na kogo trafisz, też bym się bał jak dziewczyna była by obok.
Ostatnio edytowane przez More86 ; 25-02-2010 o 13:03 Powód: Automerged Doublepost
Bardzo mnie smucą wpisy takie jak ten i takie jak wczesniej czytam. Człowiek tłumaczy swoj brak reakcji wzgledami wyższymi, a nie przyznaje się, że go najnormalniej w świecie strach obleciał. Strach to nie jest nic złego. Nie boi sie tylko człowiek uposledzony psychicznie. jeśli zdamy sobie sprawe ze swojego strachu, przestaniemy go tłumaczyć, żeby zabic wyrzuty sumienia, moze wreszczie kiedyś zbierzemy sie w sobie i zareagujemy.
Czlowiek który występuje przeciw drugiemu człowiekowi na jego szkode, zasługuje na zdecydowane i konkretne działanie odwetowe, NATYCHMIAST. Trzeba lać w mordę i sie nie zastanawiać. Taka postawa "A spróbuj się bronić, to jeszcze ciebie zapuszkują" to glupota i wychowywanie nastepnych pokoleń złodzieji itp. Czują sie bezkarni, bo jesteśmy bierni, bo wiedzą, że sie boimy. Każda taka bierność, to potencjalnie niższe poczucie bezpieczenstwa na ulicy.
Ludzie! To my tworzymy rzeczywistośc, jaka nas otacza. Nikt tego za nas nie zrobi. Jeśli nie reagujemy, to to co się dzieje dookola to tylko nasza wina.
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
Najlepiej mieć zawsze przy sobie gaz i w razie konieczności się obronić![]()