Witam
Kiedyś miałem okazję w plenerze (za miastem, wydmy, plaża)
fotografowac dziewczynę. Jak zawsze uważnie oserwowałem otoczenie i co chwile sprawdzałem czy plecak ze sprzętem nie jest zbyt daleko ode mnie. W pewnej chwili dziewczyna mówi: "Wiesiek, nie przejmuj się , ja każdego dobonię i skopię mu tyłek". Moja fotomodelka była po AWFie i od 6 lat trenowała sztuki walki.
Wiesiek
Niestety dobrze jest też jakże "dumnie" brzmiący napis "Canon" zakleić jakąś taśmą i udawać, że to na film. Zresztą wydaje mi się, że ci kretyni bardziej lecą na malutkie kompakciki, bo one są trendy,jazzy i co tam jeszcze ta swołocz wymyśli. Wielga lustrzanka wygląda jak kliszowa, zdaje mi się, że trudniej ją stracić. A już najbezpieczniej to z wielkoformatową biegać![]()
Canon jakiś tam, bo lubię
Nie dla PS'a, mniejsze nie dla syfry.
Moje www
Zobacz mnie na GoldenLine...
...i na LinkedIn
Po Pradze biegam z Lubitelem i 350D. CASE ma rację-małe kompakciki, gdzie patrzy się na ekran LCD, trzyma się je daleko od twarzy, mają srebrne kolory, błyszczą się w słońcu i, co najważniejsze, mają większe wzięcie są bardziej poszukiwane przez drechów. Natomiast lustrzanka-jeśli ma się wyłączony autmatyczny podgląd, to dla zwykłego zjadacza chleba wygląda jak kliszak, którego nikt nie będzie chciał kupić...
No i zbiera się chmura. Czarna. Canon/Velbon DF 50/Svierdlovsk 4/Lubitel 166B/Ami 66/Zorka 5
Mówcie, bo kiedyś będę robił takie zdjęcia i takie, i takie, i takie, i takie, a to wszystko tylko kwestia czasu, bo póki co robię takie zdjęcia.
Zaczątek portfolio: link
Nie byłbym tego taki pewien. Tak sobie myślę że "amatorzy" aparatów fot. widząc duży, czarny korpus z błyszczącym napisem Canon w ogóle nie zdają sobie sprawy że coś takiego może być też na film. W końcu cyfrowa era, nie :smile: ? Zresztą co to za różnica, ważne że szpanersko wygląda.
Ja miałem raz stracha na pewnym odludziu. Ostatnia zima- jadę sobie spokojnie rowerem z torbą na plecach, bardzo powoli bo szukałem sobie jakiegoś ciekawego miejsca żeby poniszczyć trochę migawkę. Nagle słyszę czyjeś deptanie w śniegu w krzakach, ale nie zwróciłem na to szczególnej uwagi. Dojeżdżam do rzeki, staję, wyciągam aparat i sobie siedzę na śniegu z aparatem przy oku przez kilka minut szukając jakiegoś ciekawego kadru. A tutaj znów słyszę czyjeś kroki za mną. Nie odwracam się (wiem wiem że głupio zrobiłem) i czekam dalej. Ten ktoś przechodzi kilka metrów ode mnie i staje. Już nie wytrzymałem, patrzę a tutaj... jakaś mała dziewczynka z równie małym kompaktem i robi sobie zdjęcie rzeki![]()
![]()
Sądzisz, że oni wiedzą co to Canon? Oni wiedzą raczej czym się różni Motorola od Nokii![]()
No i zbiera się chmura. Czarna. Canon/Velbon DF 50/Svierdlovsk 4/Lubitel 166B/Ami 66/Zorka 5
Mówcie, bo kiedyś będę robił takie zdjęcia i takie, i takie, i takie, i takie, a to wszystko tylko kwestia czasu, bo póki co robię takie zdjęcia.
Zaczątek portfolio: link
a ja mialem kilka dni temu taka sytuacje, wracalismy z kumplem do domu, centrum katowic, przystanek tramwajowy zaraz kolo teatru wyspianskiego, mijamy jakas dziewczyne w dlugiej spodnicy, glanach obladowana jakimis teczkami, poczochrana ostro jak na rasowa punkowe przystalo, wystukuje sobie cos dziewczyna na komorce, minelismy ja zrobilismy moze dwa kroki i slysze jakis tumult za soba, widze watlego dresa z lysa glowa ktory ja popycha na ziemie i zaczyna uciekac, dziewczyna otrzepala sie wstala i poszla dalej, pomyslalem ze to pewno te ogolnokrajowe rozgrywki miedzysubkulturowe, cos ala gra w berka, on ja przewrocil w ramach protestu i zdobyl 10 pkt do expierencu, ale jakas babcia zagadnela dziewczyne i okazalo sie ze ukradl jej komorke, no jak slowo daje, nie widzialem momentu kradziezy ani przedmiotu kradziezy, nie slyszalem slowa skargi ani prostestu a zanim zdazylem zareagowac ten śmontek byl juz pod empikiem... Glupio mi ze stalem sie jednym z ludzi ktorzy zachorowali na znieczulice, ale naprawde chcialem pomoc, brak bylo tylko bodzca zeby zareagowac, i czasu potrzebnego na reakcje, ktos tu dobrze napisal, ludzie jesli was okradaja, drzyjcie sie w nieboglosy, kopcie w rzepki i uciekajcie gdzie pieprz rosnie...
przebłysk geniuszu japońskich inżynierów posiadam, człowieku, dziewiętnastoletni Canon...
pozor, teď vyletí ptáček, usměj se hezky a řekni sýr.
To ja opowiem swoja historie.
Czekalem na dworcu PKS na znajomych z ktorymi mialem jechac na plener, w pewnym momencie przez jedno z wejsc wchodzi okolo 15 dresow. Kiedy wstalem zeby wyjsc zobaczylem ze pozostale wyjscia obstawiaja kolejni, usiadlem na lawce i wtedy podeszli. Dwoch usiadlo obok mnie a reszta ustawila sie na okolo, kulturalnie zapytali mnie jaka mam komorke, kiedy odpowiedzialem za nie mam ten ktory stal przede mna zobaczyl ze obok mojej nogi lezy plecak w ktorym znajdowal sie caly moj sprzet. Kiedy zapytal co w nim jest nie zdazylem nawet odpowiedziec poniewaz pojawil sie facet, usiadl obok mnie i powiedzial zeby s.....li. Po krotkiej serii przeklenstw zmyli sie.
Ta sytuacja pokazuje ze w naszym jednak nie panuje calkowita znieczulica![]()
Uczulam wszystkich na niebezpieczeństwo podróży pociągiem. Dwa czy trzy lata temu okradli mnie w pociągu gdy wracałem z Warszawy do Gdańska. Nie mam pojęcia jak to się stało - najprawdopodobniej wpuścili jakiś gaz usypiający. Wyczyścili mi portfel co do grosza. Na szczęście nie miałem wtedy przy sobie sprzętu foto. Gdy podróżujecie koleją miejcie oczy szeroko otwarte i NIGDY nie śpijcie.