A ja mam pytanie do nielicznie odwiedzajacych to forum kobiet. Bo jakos jeszcze nikt mnie nigdy nie zaatakowal wprost, nie probowal wyrwac sprzetu itp. Ani nawet portfela. I zaczynam obrastac w niebezpieczna pewnosc siebie i wloczyc sie po roznych zakamarkach, gdzie nie powinnam.
Tak wiec pytanie brzmi: czy zostalyscie kiedykolwiek napadniete, wyrwano wam sprzet itp?
(Nie chodzi mi o kieszonkowcow, tylko o rozboj. Bo juz raz nie dwa nie piec zostalam okradziona przez kieszonkowca, kiedys nawet nosilam list do zlodzieja w portfelu:> Ale od kilku lat juz bardzo uwazam na takie akcje i szczesliwie im uchodze)