hyhy tak se czytam te wasze przygody i moze opowiem co sie stało mojemu kumplowi w warszawie. Na wilanowie jak wracał z imprezy z dwoma innymi kumplami podszedł do nich jakis menel i popychając ich stanowczo chciał fajki. Po chwili moj kumpel dostał metalowym koszm na smieci w plecy no to drugi w ryj zaczął walic. Moj kumpel podniosł ten kosz i tego menala w pysk. Ten delikwent zaczał uciekac to go dorwali i sprzedali mu pare kopów po twarzy i na zebra. Wszystko obserwował jeszcze jeden kumpel obok... poprostu stał. Nagle po chwili psy podjechały. Mieli wszystko nagrane. Te dzielnice sa solidnie monitorowane.
Moj kumpel dostał ROK w zawieszeniu na 5 lat a ten co stał obok i poprostu obserwował dostał ROK na 3 lata w zawiasach. Wszyscy za udział w bojce.
Potem sie pytali czy by byc ok wobec prawa to mają sie połozyc i dac zabić?
Policjant: "tak wtedy było by ok prawdopodobnie"
A co z obroną własną?
"Mało jest takich przypadków obrony własnej. Bo powinien pan robic uniki i zasłaniac sie, wtedy było by ok ale w momencie kiedy pan jakos zaaatakuje to jest to juz bojka"
Wiec tak... rączki w kiszeni i spier...dalac. Dobrze ze Katowice nie są tak monitorowane.