Ja kiedys bawiac sie pstrykaniem ksiezyca teleobiektywem probowalem robic z IS i bez (majac calosc zamocowana nawet nie tyle na statywie, co usztywniona na w miare solidnej kombinacji krzesla/parapetu itp. kombinacje :-)). Aparat w LiveView, powiekszonym x10, reczne ostrzenie itp.
Wniosek byl taki, ze IS dodaje w tej sytuacji jakies takie... ciezko to okreslic... "plywanie", obraz nie stoi w miejscu. Przy dlugich czasach zatem -> wylaczac.