Jeśli fotografuję z długimi czasami (rzędu kilku s.) to wyłączam IS.
Jeśli natomiast fotografuję z użyciem ogniskowych, powiedzmy 200, 300 mm i w danych warunkach uzyskuję czasy np. 1/10 s to nawet na statywie włączam IS
Powód? Jeśli mam kiepski statyw to przy tego typu czasach IS jeszcze nie przeszkadza a może znacząco pomóc przy takich niewielkich, "statywowych" drganiach.
Z ręki bym nie ustrzelił, z kiepskiego statywu też, ale z pomocą obydwu - jak najbardziej.
Sprawdzone organoleptycznie przy fotografowaniu księżyca (300 mm + TC 1,4 na 40D).