Ja póki co mam pełną swobodę działań Ale w sytuacji gdybym miał dziewczynę/żonę, starałbym się ją jakoś zainteresować tematem, tak aby się wkręciła w pomoc przy sesjach, choćby jako wizażystka i tyle, problem z głowy.
Można nauczyć kobietę patrzeć nawet na zdjęcia gołych lasek (czyt. akty) w sposób artystyczny, tak aby doszukiwać się w nich nie gołej ****, ale jakiejś formy sztuki, choćby świetnej gry światła, skrywającego/ukazującego piękne ciało.
Gdyby jednak kobieta była zupełnie na nie, wstawiasz ją przed lampy na kilka godzin, błyskasz z częstotliwością kilku/nastu błysków na minutę i czekasz aż sama zgodzi się na wszystko
Gorzej jeśli kobieta jest totalną zołzą i zakaże z miejsca robić zdjęć gołym kobietom, jeśli dla kogoś jest to hobby czyli coś co naprawde lubi się robić albo w czym się spełnia artystycznie - chyba dałbym sobie spokój z taką kobietą, a tymbardziej gdyby to była forma pracy.