Nie to żebym bronił policjantów z Wągrowca, ale w tym artykule o akcji z Konina można przeczytać m.in.
"Jak wyjaśnia, przypadkowe nagranie policjanta podczas wykonywania czynności służbowych nie jest naruszeniem prawa. - To po stronie policji leży zabezpieczenie poufności, jeśli funkcjonariusze nie chcą, by ktoś był świadkiem. Ale jeśli spotykam policjanta będącego w terenie i robię mu zdjęcie, to nie naruszam żadnego przepisu - dodaje."
I pewnie właśnie to chcieli zrobić tzn. zabezpieczyć poufność f-szom którzy podczas wykonywania czynności powinni mieć tą poufność zapewnioną. A że zabrali się do tego ze złej strony i dalej brnęli w coraz większe absurdy to już ich sprawa.