Po prostu myślą, że są nietykalni (a raczej : nierejestrowalni ) Proponuję akcję społeczną : jak będziemy widzieli jakąś służbę na służbie, a sami mieli pod ręką aparat i chwilę wolnego czasu - podejdźmy do nich i powiedzmy, że są na służbie i że zgodnie z prawem za chwilę zrobimy im zdjęcie. To nic, że się odwrócą - ważne, że będą świadomi. I w razie prawdziwej sytuacji, kiedy "coś będzie się działo" nie przeszkodzą nam w pracy.