sytuacji racej nie poprawi od strony informacyjnej, ale jeśli wygracie to przynajmniej będziecie mieli większy spokój na terenie
sytuacji racej nie poprawi od strony informacyjnej, ale jeśli wygracie to przynajmniej będziecie mieli większy spokój na terenie
http://www.tvn24.pl/-1,1660981,0,1,o...wiadomosc.html
Następny "kwiatek"![]()
Po prostu myślą, że są nietykalni (a raczej : nierejestrowalni) Proponuję akcję społeczną : jak będziemy widzieli jakąś służbę na służbie, a sami mieli pod ręką aparat i chwilę wolnego czasu - podejdźmy do nich i powiedzmy, że są na służbie i że zgodnie z prawem za chwilę zrobimy im zdjęcie. To nic, że się odwrócą - ważne, że będą świadomi. I w razie prawdziwej sytuacji, kiedy "coś będzie się działo" nie przeszkodzą nam w pracy.
Ręce opadają. Jak próbowałem robić zdjęcia(USA) podczas zatrzymania podejrzanego o posiadanie broni w miejscu publicznym, policjanci zrobili murek, skutecznie uniemożliwiając jakiekolwiek ujęcie.
Jednak tego nauczyły ich media. W Polsce nikt nie podskoczy mafii. Policja nie tylko myśli, że jest nietykalna, ale faktycznie jest, bo ma prokuraturę po swojej stronie.
Jedyny sposób to stworzenie odpowiedniego związku, który by faktycznie zajął się ochroną mediów. Ale jak to w Polsce, "każdy sobie rzepkę skrobie".
Może i marzenia , ale ja po prostu mam takich charakter , że daje sobie wejść na głowę jak ewidentnie ktoś nie ma racji i przegina delikatnie mówiąc.
A tak później takie pacany myślą że mogą wszystko.
no comment...
30 lub 40 lat temu, to by było nie do pomyślenia, aby z takiej sytuacji ktoś mógły ujść cało, w dodatku z aparatem.
Wiem co piszę, bo do dziś wspominam swą practicę super tl.
I tylko samobójca mógłby wtedy chodzić gdzieś na skargę.
Oj, wtedy mogli.A tak później takie pacany myślą że mogą wszystko.
Starając się być obiektywnym, wyrażam jednak subiektywną opinę.
Nie to żebym bronił policjantów z Wągrowca, ale w tym artykule o akcji z Konina można przeczytać m.in.
"Jak wyjaśnia, przypadkowe nagranie policjanta podczas wykonywania czynności służbowych nie jest naruszeniem prawa. - To po stronie policji leży zabezpieczenie poufności, jeśli funkcjonariusze nie chcą, by ktoś był świadkiem. Ale jeśli spotykam policjanta będącego w terenie i robię mu zdjęcie, to nie naruszam żadnego przepisu - dodaje."
I pewnie właśnie to chcieli zrobić tzn. zabezpieczyć poufność f-szom którzy podczas wykonywania czynności powinni mieć tą poufność zapewnioną. A że zabrali się do tego ze złej strony i dalej brnęli w coraz większe absurdy to już ich sprawa.