Najlepiej jest mamę o pomoc poprosić poważnie.
Ja kupiłem kawałek materiału i oddałem go w sprawne ręce osoby posiadającej maszynę do szycia. Całość wygląda jak dwie połączone ze sobą poduszki (trochę mniejsze niż "jaśki"). w środku żwirek (muchomorek się nie zmieścił ). Działa to z AIR 260 i nie ma większych problemów, a dodatkowo w ciężkich chwilach może służyć za stabilizację aparatu zamiast statywu.