Co do modeli 650,630/600.620 to wyczytałem (niestety już nie pamiętam gdzie), że problem parciejącej gumki migawki nie dotyczy modelu najwyżej sygnowanego czyli 620. Jestem wielkim fanem tej serii eosów:
-piękne jasne wizjery-moim skromnym zdaniem najjaśniejsze jakie wogóle pojawiły się w eosach,
-cudowna ergonomia-znowu najlepsze aparaty jakie miałem w dłoniach
Porównuję do modeli jakich używam/używałem: czyli 1, 1n, a2, 10, 30, 50e, 100, 300.
Jeżeli chodzi o serię 600 to mam: 650, 2X 630, 2X620. We wszystkich z wyjątkiem dwóch 620 jest problem z migawką (w zasadzie śmierć techniczna bo naprawa polegająca na wyczyszczeniu tłustej mazi w jakie zamienia się ta nieszczęsna guma to wydatek w Warszawie 250 zł od egzemplarza-sprawdziłem).
Korzystanie z aparatu bez wyczyszczenia to ryzyko bądź tego że migawka wcale się nie otworzy bądź tego że niektóre lamelki się nie otworzą albo otworzą z opóźnieniem. Rezultat łatwo przewidzieć.
W Twoim wypadku celowałbym w któryś z modeli jedno cyfrowych czyli 1, 1n tylko te są często totalnie zajeżdżone a poza tym są wyjątkowo głośne i ciężkie.
Najlepszym rozwiązaniem jest eos5/a2/a2e-ciche, w miarę lekkie i mające wszystko co potrzeba. :cool: