No ale "czystego" półprzewodnika nie używa się do żadnych praktycznych zastosowań jak sądzę. Natomiast wracając do sedna, czyli do matryc CMOS, mamy jak najbardziej do czynienia ze złączami tego typu.Zamieszczone przez MarekC
No ale "czystego" półprzewodnika nie używa się do żadnych praktycznych zastosowań jak sądzę. Natomiast wracając do sedna, czyli do matryc CMOS, mamy jak najbardziej do czynienia ze złączami tego typu.Zamieszczone przez MarekC
W CMOSach nie ma prostujących złącz metal-półprzewodnik, na które światło cokolwiek by wpływało, o ile oczywiście nie będzie stopowane przez warstwy metaliczne bądź nie, położone nad samą strukturą półprzewodnikową.Zamieszczone przez Jurek Plieth
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
Jurku,Zamieszczone przez Jurek Plieth
Łapiesz mnie za słowa... czystego, czyli bez złącz prostujących, czy jakichkolwiek.
CMOS - jesli masz na myśli złącze ostrzowe w miejscu połaczenia metalowych wyprowadzeń (nóżek) z półprzewodnikiem, to stosowane jest tam zwykle złoto, które jako metal szlachetny (o silnych wiązaniach kowalentnych) w zasadzie nie wytwarza bariery energetycznej. Nie może być ono elementem fotoczułym.
W jednym z opracowań naukowych na stronie http://www.fillfactory.com jest schemat ideowy pojedynczego piksela. Fotoelementem jest tam fotodioda na którą skupiane jest swiatło przez mikrosoczewki. Poza tym 3 tranzystory MOS. jeden zerujący ładunek nagromadzony w złączu diody, drugi zwmacniający sygnał fotodiody, trzeci - klucz aktywowany podczas odczytywania sygnału z piksela.
Pozdrawiam
Marek
Nie łapię Cię za słowo; słowo honoruZamieszczone przez MarekC
![]()
Dokładnie tak jak w linku, który podałeś wyobrażam sobie budowę matrycy. W związku z tym bezsasadne wydaje mi się zastanawianie na którą część tranzystora MOS pada światło, a przecież od tego zaczęła się cała dyskusja, prawda? Podsumowując - elementem światłoczułym wydaje sie być złącze metal - półprzewodnik. Dlaczego akurat złącze MOS, a nie inne, np. p-n? Z prostego powodu - dla zachowania jednorodności technologii, bowiem, o czym sam piszesz, związane ze złączem 3 tranzystory są właśnie tranzystorami MOS! A nie ma droższej technologii niż mieszanie w jednej strukturze złączy p-n i MOS; widać to choćby na przykładzie wzmacniaczy BiFET'owych, które są znacznie droższe od zwykłych, bipolarnych. Nie wspominając już o znaczącej różnicy w rozmiarach tych złączy.
Zaczęła się, bo inaczej wyobrażałem sobie budowę matrycy CMOS, niż jest w rzeczywistości :-)Zamieszczone przez Jurek Plieth
Nie złacze m-s tylko p-n, a wykonać je bardzo prosto - jako wyspę typu "n" na podłożu typu "p". na to wskazywałby też schemat ideowy piksela. anoda połaczona z masą (zwykle typu "p") i katoda zbierająca elektrony (zwykle typu "n"). W technologii MOS nie widziałem nigdzie złącza m-s, wiec nie rozumiem o jakiej jednorodności piszesz w odniesieniu do tego typu złącza.
Poza tym złącze m-s ma zwykle bardzo wąską barierę energetyczną, a tym samym małą pojemność. O ile taka właściwość przydaje się w układach w.cz. czy szybkich cyfrowych układach kluczujących/przełaczających o tyle mała pojemność nie idze w parze z gromadzeniem ładunku w czasie. A to jest sens działania fotoelementu w matrycy. Bez tej właściwości nie byloby znaczenia przez jaki czas naświetlasz piksel ;-)
Pozdrawiam
Marek