Niestety, zawiodę pewnie tych, którzy liczyli na jakiś mój zawzięty bój - po prostu miałem już dość. Ernest potrzebował aparatu do filmowania, więc doprowadziłem (czy raczej Towers doprowadził) do zastąpienia niekorygowalnej już nigdzie (Żytnia, Berlin i niemiecki CPS) puszki - nową. Cieszę się, że Ernestowi ona ostrzy, ja sprawdziłem tylko czy migawka w niej kłapie. Dobrze że nie zostawiłem mu kompletnego syfu.
Ten egzemplarz jest zupełnie sprawny
A jak tam 5tka? Sprawdziła się na urlopie?