powiem tak: MZ jestesmy za biedni zeby kupowac uzywane rzeczy a szczegolnie aparat jesli taki sprzet to tylko nowy ale to tylko moje skromne zdanie
powiem tak: MZ jestesmy za biedni zeby kupowac uzywane rzeczy a szczegolnie aparat jesli taki sprzet to tylko nowy ale to tylko moje skromne zdanie
Jezeli jestes w stanie stwierdzic jak bardzo byl uzywany i okaze sie ze nie bardzo ;-) To wybor jest prosty - 20D
kwiatas: No zdanie jest ciekawe, staram się stosowac teorię pt. "biednych nie stać na rzeczy tanie" może Twoje zdanie pod to podpada?Zamieszczone przez kwiatas
gonzo44: no tak ale rzeczywiście jest pewne ryzyko, którego "nie ma" jesli kupuje się gorszy ale nowy sprzęt...Zamieszczone przez gonzo44
Ostatnio edytowane przez krzyspia ; 04-11-2005 o 15:05
kupowanie uzywanego sprzetu to temat rzeka i kazdy ma swoje zdanie na ten temat.Zamieszczone przez krzyspia
Zdecydowanie 20D. Ja ci to mówię, hipokryta, co sam kupił 350D
Zastosowania do których używam aparat są chyba podobne do Twoich, i też przesiadałem się z 50. Powiem tak: ergonomia 350d dla kogoś kto przyzwyczaił się do 50, to tragedia. Po pierwsze rozmiary po drugie brak kółka który bardzo uprzykrza korzystaniez manuala i wprowadzanie korekt w TV AV
Pytanie czemu wziąłem 350 wiedząc o tym? Dodam że byłem świadomy co robię, macałem (dość mocnoprzed zakupem i jeden i drugi.
Bo kupowałem swoją puszkę przed premierą 5d (nie minolty) i na rynku praktycznie nie było używanych 20stek. Różnica między nowymi wynosiła 1800zł, które to złotówki (biorąc pod uwagę że 20 i 350D dla mnie różnią się tylko ergonomią) wolałem preznaczyć na Fundusz Zakupu Szkieł
. Podkreślam to dla mnie żeby mi nikt nie wyjechał z punktami AF czy zdjęciami seryjnymi
Poza tym równie, a nawet bardziej "bolące", aspekty przesiadki z 50 na cyfrę, czyli maleńki wizjer i brak sensownego wspomagania AF w body są takie same w przypadku 20 i 350.
A ja - po doświadczeniach z 300, 50 i 300D - ze względów czysto ekonomicznych (chociaż znajomy miał duże problemy z 20D na początku) wybrałem nowe 350D zamiast 20stki i... jest nam ze sobą bardzo fajnie.
Ponad miesiąc w każdym możliwym sklepie obmacywałem to maleństwo (znaczy się 350) i stwierdzałem, że nie dla mnie, że plastik taki i owaki, i że w ogóle "mało profesjonalne" (to a propos klubu A.O.S. Anonimowych Onanistów Sprzętowych). Ale w końcu go kupiłem.
Można się przyzwyczaić, po kilkuset fotkach (faktem jest, że czystego M używam jednak sporadycznie) doskonale się rozumiemy. No i odpinając gripa, zakładając nieduże szkło można go nosić może nie w kieszeni, ale w niedużej torbie, kieszeni plecaka, itp. A uchwyt wcale nie jest aż taki zły.
Nie żałuję...
dokladnie tak i mysle ze trzeba kupic 20D sam tak zrobie ale w luty-marzec narazie dalej walcze z moim TrabantemZamieszczone przez krzyspia
-kocham go
![]()
Konsultowałem się własnie z kolegą, który ma 20D. powiedział mi 2 rzeczy:
1) cena 3400 jest dość niska nawet jak na używany sprzęt - ktoś wie jakie są ceny używanych body 20d?
2) trzeba sprawdzić czy matryca nie ma przepalonych pikseli, podobno trzeba naświetlić klatkę przy zasłoniętym obiektywie, ale kolega nie wiedział z jakim czasem - ktoś wie?
Uwaga o inwestycji w szkła, jest ciekawa. Może warto, potem moge zawsze zmienić na 20D... teoretycznie ;-)
Ostatnio edytowane przez krzyspia ; 04-11-2005 o 23:52
wlasnie kupilem uzywane 20D , praktycznie nikt by niepoznal czy bylo uzywane czy nie z wygladu zewnetrznego zadnego zarysowania na obudowie ani zadrapania, przejrzalem ilsoc wykonanych fotek ok 4500, zadnego FF,BF
zaplacilem za niego 300D + BG-E1 (prawie 2 letni ok 20000) fotek sie napracowalo + doplata 2300 - w sumie body wyszlo za 4000 raczej jest to niewygorowana cena, szukalem pytalem i tak przecietnie to 4000-4300 chodza
po przesiadce z 300D to tak jak z Malucha do Mercedesa:d
dobry sprzęt jeszcze lepszy fotograftylko tyle potrzeba
"galeria zdjęć artystycznych" www.bandit.digart.pl
hm... ale za 4180 bez VAT można kupić nowe body 20D... kupuje się z VATem na firmę a potem odlicza...