Miałem t70 (bardzo miły sprzęt) i gdy kończył się film, motorek zwijał go z powrotem do kasety. Gdyby film w ogóle nie ruszył, tego odgłosu by nie było. Przypomnij sobie zachowanie się aparatu po zakończonej sesji. Gdy przewijal do przodu, dźwięk był inny z filmem (obciążenie silniczka) i inny bez (kręcił zawsze, po każdym przyciśnięciu spustu). Przypomnij sobie też, czy film był zwinięty do kasety całkowicie, cz też wystawała końcówka (jeśli tak, to znacze, że film w ogóle nie ruszył z kasety, T70 zwija zawsze do końca).