Wielokrotnie (różne linie - Swiss, LOT, SAS, Air France), na wielu różnych lotniskach europejskich.
A był to tylko "normalny plecak" (foto), czyli nic bardzo rzucającego się w oczy, a już na pewno nie tak jak walizki Pelican...
Niestety - kryzys i drogie paliwo, zmusiło linie lotniczne do ścislejszego egzekwowania limitów wagowych.
Bardzo wam dziękuję za wszystkie uwagi odnośnie pelikanów. Faktycznie ciężar tej walizki jest dość znaczny ze sprzętem będzie ważyła na pewno około 10kg...
Na szczęście w Lufthansie w ekonomicznej można wziąć 2 bagaże do luku. Myślę, że skoro kobieta może wziąć torebkę i bagaż podręczny to ja będę mógł wziąć pelikana i torbę foto. Inaczej to będzie dyskryminacja płci
Krzychu dzieki za linka, nie wiem czemu ale nie znalazłem tego na google
Pozdrawiam
Patryk
Kurcze, może na trasach na których Ty latasz tak jest, ale na reszcie ludzie bez problemu targają tego rodzaju bagaż jako podręczny - ja najcześciej się wbijam z Nature Trekkerem (rozmiaru Peli 1510) i sporą torbą z laptopa (na tyle dużą że poza laptopem mam tam sporo towaru) - i bez problemu. Zasady są "one piece of carry on + 1 personal item" - carry on to najczęściej walizka na kółkach rozmiaru Peli + do tego ludzie targają różnorakie plecaki, torebki, laptopy, torby foto...
IMHO bez problemu się da, sam zresztą rozważałem wymianę Nature Trekkera na Peli albo coś ThinkTank...
Moim zdaniem bez problemu się da...
Oczywiście myślałem o pokładzie samolotu, w luku bagażowym jak by mi brakło limitu zawsze mogę dokupić. Na pokładzie jako podręczny bagaż peli a jako osobisty (torebka, neseser itd) http://www.lufthansa.com/pl/pl/Bagaz-podręczny torbę na jedno body nie mówię przecież o monstrum na 2 body i cały komplet obiektywów. Lecąc z NY do WAW lufthansą czyli Star A. nikt mnie nie pytał o to czemu wnoszę na pokład plecak około 25 litrów i torbę foto jakby nie liczyć mogło tam być nawet 30 kg :smile:, w Monachium tylko przetrzepali mi fotograficzną nie dziwie się, bo na prześwietleniu sam się jej przestraszyłem![]()
Nawet jakby się nie dało to mając pelikana można zaufać Lufthansie i dać to do luku.
Patryk
Masz w zupełności rację z zasadą trust no one, niestety peli wskazuje, że jest coś w nim cennego. Jednak nie ma wyjścia potrzebne jest coś bardziej odpornego niż ThinkTank.
Zastanawiają mnie kłódki oferowane przez peli, te z możliwością otwarcia przez służby celne, jak mniemam. To troszeczkę mija się dla mnie z celem. link.
Jeszcze jedno w internecie istnieją 2 nazwy pelikan i peli, skrzynki wyglądają na takie same, jednak zarówno nazwa jak i logo różnią się od siebie, mimo wielkiego podobieństwa. Czy to jest ta sama firma czy peli jest podróbka pelikana?