No tak nie spojrzałem na dane pod avatarem.
"Kraj Rad" czyt. śliski, błyszczący papier, niestety pomimo zawartych na nim treści nie nadający się do toalety. :-)
A wracając do tematu książki o fotografii z serii NG to naprawdę niezła lektura, a co najważnielsze przystępnie napisana.