-
granica między sztuką, a kiczem jest bardzo płynna i nie ma co ukrywać że richardson właśnie porusza się po tej granicy.
czy taki "kicz i prowokacja" jaki uprawia richardson to "pop"?
czy może "pop" to silikonowe biusty, super gładkie ciała i "plastikowe" wyretuszowane modelki ubrane w ciuchy z najwyższej półki, jakie mamy okazję oglądać na okładkach kolorowych czasopism?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum