To potrafią sterowniki karty graficznej i nie potrzeba do tego żadnego specjalnego programu.
W sterownikach możesz ustawić sobie, że chcesz obraz albo na jednym, albo na drugim, albo na obu identyczny obraz (klonowanie) albo rozszerzenie i zrobienie z dwóch monitorów jeden większy, albo wreszcie używanie dwóch monitorów, tak, że każdy działa osobno, ale myszką możesz swobodnie przejeżdżać pomiędzy nimi.
Do pracy zazwyczaj najlepiej nadaje się ostatnia opcja. Zrobienie z dwóch monitorów jednego jest mało praktyczne, bo każde okno powiększone na cały ekran, będzie się rozciągać przez oba monitory. Jest to niewygodne i wymusza stosowanie dwóch monitorów identycznej wielkości.
Oprócz video-bilbordów to jedyne praktyczne zastosowanie jest wtedy kiedy aplikacja nie jest przystosowana do pracowania na wielu monitorach a mimo to chcesz rozciągnąć okno na oba monitory, bo aplikacja myśli, że jest jeden duży monitor.
Bo nie ma na co narzekać. Taka konfiguracja nigdy nie przeszkadza, często pomaga. Nie ma aplikacji które miałyby działać gorzej czy nie działać. Za to są takie z którymi pracuje się lepiej.
Jedyny minus to dodatkowe koszty na drugi monitor, innych nie widzę.