To jest Twoja opinia i Twoje doświadczenia które raczej nie są wyznacznikiem pozwalającym ze 100% pewnością stwierdzić iż "jest zero różnić ..." pomiędzy tanimi ogniwami no-name a markowymi zamiennikami. Niczego nie można generalizować. Osobiście mam doświadczenia zgoła odmienne od Twoich w kwestii zamienników no-name.
Miałem kilka sztuk i wszystkie zachowywały się w podobny sposób - przez kilka pierwszych ładowań wszystko było w jak najlepszym porządku, następnie pojawiały się częste problemy z naładowaniem aż w końcu kończyło się albo fizycznym uszkodzeniem ogniwa albo spadkiem wydajności do takiego poziomu, przy którym po wykonaniu kilkunastu zdjęciach ogniwo nadawało się do ponownego naładowania. Większość z tanich zamienników które posiadałem zapewne została już poddana utylizacji. Może gdybym posiadał 2-3 sztuki uwierzył bym iż akurat trafiłem na wadliwe egzemplarze lecz przy liczbie 8 ogniw (z czego 4 otrzymałem po gwarancyjnej wymianie) prawdopodobieństwo takie jest raczej niewielkie. Obecnie od kilku miesięcy używam zamienników GP i absolutnie żadnych usterek występujących w przypadku ogniw no-name nie zaobserwowałem, a są eksploatowane naprawdę intensywnie.
Znane są przypadki iż problem z ogniwem przekładał się problem z układem zasilania co w konsekwencji powodowało jego uszkodzenie, tak więc czasami można zaryzykować więcej niż 15 zł. Absolutnie nie twierdzę iż każdy zamiennik no-name może spowodować takie problemy, a każdy zamiennik "firmowy" jest wolny od wad tego typu, jednakże prawdopodobieństwo wystąpienia poważniejszej usterki w ogniwie "firmowym" jest znacznie mniejsze (odpowiednie testy w fazie produkcyjnej).