Byłem Osostanio w Zakopcu. Mam oryginalny akumulator w 400 d i podróbę kupioną w sklepie. Zrobiłem prawie 2000 zdjęć naszych Tatr i mogę szczerze powiedzieć, że aparat tylko był wyłączany przy wymianie baterii, nawet w nocy go nie wyłaczałem. I okazało sie, ze podróbka bardzo szybko padała a oryginał Canonowski trzymał się bardzo dobrze. Wiec jak zamule zamiennik to napewno dołoże kase i kupie oryginał i nie będę myślał czy starczy mi prądu. Pozdrawaim.