Ja powiem tak - wszystkie akumulatory jakie dotychczas posiadałem - a było tego sporo np. do telefonów komórkowych i aparatów fotograficznych zawsze rozładowywałem do końca. Tzn. bateria znajdowała się w urządzeniu do rozładowania. I zaręczam, że żadnego spadku jakości nie zauważyłem. Tak że nie wierze w jakieś naukowe opracowania o nierozładowywaniu do końca, a jeśłi już to skłaniam się do tego co ktoś wyżej powiedział, że rozładowanie do końca nie jest możliwe. Np. aktualnie na oryginalnej baterii do C350D, którą posiadam od kwietnia 2006 r. ostatnio udało mi sie zrobić prawie 700 fotek (w tym kilkanaście z użyciem wbudowanej lampy błyskowej). Średnio na jednym ładowaniu na tej baterii wykonuję ok. 650 zdjęć (przyznaję, że pozostało mi to jeszcze z pracy biurowej i notuję ilość wykonanych zdjęc pomiędzy ładowaniami). Jedna uwaga - jeżeli puszka leży kilka dni nieużywana faktem jest, że bateria ulega samorozładowaniu i wtedy jestemn w stanie na jednym łądowaniu wykonać niewiele więcej ponad 400 zdjęć. Ale przy foceniu przez 2-5 dni moge wykonać tak jak wyżej napisałem prawie 700 zdjęć.