czyli moja zasada "kupuje to, co dobre", a nie "to musi byc dobre, bo ja kupilem" dziala.
zarowno jesli idzie o aparaty, samochody czy inne szpeja.
/tak przy okazji: na alledrogo zawsze mnie smiesza opinie o produkcie wystawione zaraz po zakupie, ze dobry. zawsze czytam te negatywne, czy sa wady./