Nie rozumiem, newell ci spuchł ?Pytam ponieważ raz kupiłem najtańszy no-name'owy zamiennik do 600d, który znalazłem na "ale drogo". Dodatkowy akumulator jest mi bardzo rzadko potrzebny przez co byłem z tego zamiennika bardzo zadowolony. Używałem go sporadycznie i umożliwiał mi zrobienie prawie takie samej liczby zdjęć co oryginał. Lecz pewnego razu pod dłuższym wyjeździe zostawiłem ów zamiennik w body. Kilka dni później chciałem wyjąć go z aparatu i naładować. Okazało się to zadaniem niebanalnym, ponieważ z niezrozumiałych mi wówczas powodów akumulator nie chciał wyjść z body. Finalnie udało mi się go jakoś wyciągnąć. Następnie poszukałem informacji na ten temat w Internecie i okazało się, że takie przypadki się zdarzają. Po tych doświadczeniach do 600d kupiłem mój drugi w życiu zamiennik, tym razem Phottixa, ponieważ akumulatory tej firmy cieszyły się dobrą opinią w Internecie. Akumulator Phottixa używam (sporadycznie) od bardzo dawna z 600d i nie sprawia problemów.
Zupełnie niedawno kupiłem trzeci w życiu zamiennik akumulatora, tym razem LP-E6. Tylko pamięć mnie zawiodła i przez przypadek zamiast Phottixa... kupiłem Newell'a. Kilka dni temu wpadły mi w ręce oba zamienniki i z wielkim zdziwieniem stwierdziłem, że wyprodukowały je dwie różne firmy. Z tego powodu pytam, czy Newell jest tak zły, że lepiej go nie używać z obawy przed tym, że spuchnie? Czy może to nie jest zupełny no-name i mogę się nie obawiać tego, że któregoś pięknego dnia na stałe zamiennik baterii zintegruje się z moim aparatem?