To musi być jakaś wadliwa seria o wyjątkowo wysokiej rezystancji wewnętrznej. HL511 to generalnie dobry zamiennik.

Po włączeniu aparatu następuje chwilowy pobór dość dużego prądu na potrzeby naładowania kondensatora, który spełnia rolę filtrującą i "magazynuje" nieco ładunku na pewien krótki czas. Jeśli ogniwo ma zbyt dużą rezystancję wewnętrzną elektronika wykryje niedopuszczalny spadek napięcia i uzna, że ogniwo ma niewystarczające parametry. Jeśli ominie się ten moment (kondensator nie zdążył się rozładować), przy normalnym poborze spadek napięcia jest już znacznie mniejszy i elektronika widzi sprawne źródło. To co piszę sprawdziłem na zasilaniu bateryjnym elektroniki teleskopu astro. Co prawda chodziło i inne baterie i większy pobór prądu, ale stawiam, że przyczyna jest podobna.
Ja rozwiązałem to łącząc dodatkowy akumulator równolegle z pierwszym. W aparacie chyba tylko ogniwo i innej serii produkcyjnej da się zastosować.