Ja tam osobiscie uwazam ze ETTL to jak robienie zdjec na pelnej automatyce.
O ile nie zalezy ci na czasie (masz pol sekundy na zrobienie zdjecia) to TTL'a nalezy wylaczyc, odpalic wszystko na manualu. Pomyslec co chcesz zrobic, ustawic lampe, aparat i dopiero robic zdjecia.
Masz przynajmniej pelna kontrole nad tym co chcesz zrobic, kazda klatke naswietlona przy takich samych parametrach (jesli powtarzasz ujecia).
Ja tam uzywam najtanszych z allegro. (takich F&V za 49pln)
Jesli mial bym wybrac cos "markowego" to pewnie kupil bym ten:
http://fotozakupy.pl/statyw-oswietle...yw-nano,10621s
I to akurat nie dla tego ze jest markowy, tylko dlatego ze po zlozeniu ma 49cm i o wiele latwiej cos takiego ze soba zabrac np w plener.
Co do uchwytow na lampy, to kiedys zastanawialem sie nad Manfrotto ML026. Ale koniec koncow doszedlem do wnosku ze kazda inna chinszczyzna przyzwoicie wykonana nada sie do tego celu rownie dobrze.
Koniec koncow przetestowalem z 3 tanie modele i wybralem taki ktory trzyma lampe i parasolke pewnie a przy okazji kosztuje 1/3 ceny tego Mantrotto.
Coz... nie ma modyfikatora do lansu, ale doskonale trzyma 580EXII i 540EZ.
Ja tam robie, "profesjonalisci" powiedza Ci ze sie nie da. Kup sobie na poczatek statyw, uchwyt + parasolke (mozesz zaszalec i kupic biala przepuszczajaca i srebrna odbijajaca (choc ta druga uzylem moze z 2x tak naprawde)) i pobaw sie. Skoncza ci sie pomysly albo poczujesz ze chcesz zrobic cos innego to dokupisz sobie wtedy softbox czy co tam dusza zapragnie. Albo dojdziesz do wniosku ze miekkie swiatlo jest nudne bo zawsze wyglada dobrze i bedziesz robil zdjecia hardkorowo przy pomocy golej lamy, ewentualnie grida zrobionego z kawalka tektury, tasmy klejacej i slomek

Wiekszosc tych "cudnych akcesorii" ktore mozna dokupic do lamp, to tylko wyrzucanie kasy w bloto, to samo mozna uzyskac przy pomocy "domowych sposobow". Jedyny minus ze nie bedziesz wygladal jak "pro", ale potem Twoje zdjecia moga mile zaskoczyc
pozdrawiam