Przy obrabianiu/przeglądaniu zdjęć na monitorze to faktycznie kalibracja się przydaje. Gorzej jest jak chcesz wysłać je do labu. Pobierasz profil maszyny, dopasowujesz zdjęcia pod maszynę, robisz odbitki i kicha. Zdjęcia wyglądają zdecydowanie inaczej, a niżeli na monitorze. A wszystko przez maszyny w labach, które również powinny być kalibrowane i to np. po każdej zmianie papieru, a w masowych labach nikt o to nie dba.