Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 32

Wątek: Jak traktuje się fotografów na świecie?

  1. #1
    Uzależniony Awatar Macios
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    46
    Posty
    692

    Domyślnie Jak traktuje się fotografów na świecie?

    Witajcie,

    proponuje wymienić sie doswiadczeniami z fotografowania w różnych krajach. w niektórych miejscach traktuje się nas (fotografów, mam na mysli osoby z lustrzankami "przyklejonymi do twarzy", bez względu, czy to hobby, czy praca...) z rezerwą, niechęcią, w innych zaśkrajach - z uśmiechem lub milczącym przyzwoleniem.
    Proponuję więc byśmy się podzielili doświadczeniami z różnych krajów - tymi pozytywnymi, jak i negatywnymi dotyczącymi reakcji miejsowych na bycie fotografowanym. Zacznę od Azji:
    - Japonia - nieśmiali, ale bez problemów
    - Korea PD- jak wyżej
    - Wietnam - tu jest większa rozpiętość - od uśmiechów, po agresję
    - Kambodza - Jak wyżej
    - Tajlandia - zwykle sympatycznie (poza dzielnicami rozpusty)
    - Laos - baaardzo otwarci i sympatyczni
    - Malezja - raczej stornili od obiektywu
    - Singapur - dobre maniery i podejscie do obcokrajowcow maja juz na lekcjach w szkole... wiec - always smile:-)
    Afryka:
    - RPA - trzeba uwazać, czy ten uśmiechajacy sie podczas robienia zdjęcia młodzieniec zaraz nie stanie sie nowym właścicielem twego aparatu...
    - Swaziland - chill out - choćradze uważać na mundurowych
    - Madagaskar - zwykle bardzo otwarci, choć zdarzają się sytuacje, gdy uciekają przed obiektywem (albo tez inne reakcje, zależne od ilości spożytego piwa/rumu;-)
    Ameryka Środkowa i PD:
    - Meksyk - 99% zadnych problemów
    - Kuba - raj dla fotografów - swietne relacje z miejscowymi (szczególnie, gdy sie zna choc pare słów po hiszpańsku)
    - Belize - miejscowi sympatyczni, acz nieufnie podchodzili do mnie
    - Gwatemala - uśmiech czyni cuda;-)
    - Honduras - jak wyżej
    - Wenezuela - zwykle bez problemów, choć czasem, szczególnie starsi ludzie "uciekali" przed obiektywem.
    Co można powiedziec o tych wszystkich miejscach to to, ze jak w przypadku podrózowania - próby nawiązaniakontaktu z miejscowymi w ich ojczystym języku były zwykle przepustką do ich serdeczności i integracji.
    Liczę, ze podzielice się swoimi doświadczeniami.

    Pozdrawiam

    Maciej

  2. #2
    gajowy Awatar akustyk
    Dołączył
    Dec 2004
    Miasto
    holandia
    Wiek
    46
    Posty
    12 202

    Domyślnie

    potwierdzam Singapur. bardzo sympatyczni do tego stopnia, ze wrecz dziekuja za zrobienie im zdjecia. raj na ziemii jesli chodzi o fotografowanie ludzi

    wiecej o Azji nie powiem.

    jesli chodzi o Europe to mam pozytywne wrazenia z Grecji (Tasos). nie fotografowalem tam ludzi duzo, ale nigdy nie mialem problemow. nie az tak otwarci i sympatyczni jak Singapurczycy, ale nadal OK
    www albo tez flickr

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar Parteq
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    48
    Posty
    1 159

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Macios
    proponuje wymienić sie doswiadczeniami z fotografowania w różnych krajach.

    Najmilej wspominam nocne fotografowanie w Lisbonie,
    gdzie rozkladalem statyw o 1.00 w nocy nie koniecznie na glownych uliczkach i czulem sie jak u siebie.
    Ludzie fantastyczni.
    W calej Potugalii.

    W Maroku (jeden dzien) dopadla mnie schiza o sprzet, przeczytalem wiele bzdur w necie przed wyjazdem i blednie zalozylem ze urwa mi reke razem z aparatem.
    W Tetuan, jakies 40km na wschod od Ceuty jest wrecz 'europejsko' i bedac tam jeden dzien tylko raz jakas pijaczyna chciala wyciagnac kumplowi sprzet z reki, za co zostal momentalnie zrugany przez innych marokanczykow.
    Jak tam wroce to juz sie nie bede bal ;-)

    Pozdrawiam,
    Parteq

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar Robson01
    Dołączył
    Apr 2005
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    59
    Posty
    1 574

    Domyślnie

    Dodałbym jeszcze Egipt. Tam co zdjęcie z kimś miejscowym to bakszysz. Raz zrobiłem pod Gizą policjantowi na wielbłądzie to momentalnie przygalopował z wyciągniętą łapą. Choć z drugiej strony dla nas turystów są to tak niewielkie kwoty że nie ma się co oburzać.
    Canon
    Nie kłóć się z idiotami - ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem...

  5. #5
    Coś już napisał
    Dołączył
    Aug 2005
    Wiek
    51
    Posty
    60

    Domyślnie

    Rumunia - ludzie bardzo sympatyczni i pozytywnie nastawieni do turystów z aparatami. Jeśli sami jesteśmy mili i uśmiechamy się - Rumuni dadzą ze sobą zrobić wszystko.
    Bułgaria - nieco chłodniejsi i czasem bywa różnie. Kilka lat temu spróbowałem w Bułgarii sfotografować sprzedającego na bazarze - chciał rzucić się na mnie z nożem - długo na migi wyjaśniałem mu, że nie mam wrogich zamiarów- ale to był odosobniony przypadek.
    Myślę, że bardzo często działa tu zasada: im biedniejszy naród- tym bardziej otwarty
    EOS 50 E +Grip, EOS 350d+BG-E3, EFS 18-55, EF 50 f/1.8 II , EF 75-300 f/4-5.6 USM IS , Flektogon 20 f/2.8, 550 EX, CF 1GB,
    Apacer cd 211, Kiev 88 TTL z obiektywami, Lowepro 400 AW, Photo Trekker Classic, Manfrotto 455 B, 479-4B

  6. #6
    Uzależniony Awatar djtermoz
    Dołączył
    Nov 2004
    Miasto
    Boston
    Wiek
    47
    Posty
    990

    Domyślnie

    Z wlasnego doswiadczenia:

    Niemcy - bez problemow. Chyba jest tak jak w Polsce. Sa miejsca bezpieczne i nie.

    USA - generalnie bez problemow choc po ostatnich wydarzeniach ("War on terror") to roznie bywa. Czasem trzeba uwazac co sie fotografuje (tzn budynki rzadowe, policjantow, itp). No i trzeba tez uwazac na pewne miejsca (Harlem, Bronx) ale tak to jest w kazdym kraju

    Nowa Zelandia - wlasciwie to nie robilem fotek ludziom tylko krajobrazom ale ludzie sa tam tak przyjazni i otwarci ze nie powinno byc najmniejszych problemow.

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar Polaco
    Dołączył
    May 2005
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    46
    Posty
    1 135

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Macios
    - Wenezuela - zwykle bez problemów, choć czasem, szczególnie starsi ludzie "uciekali" przed obiektywem.
    Teraz to duzo ludzi ma stracha przed byciem fotografowanym, sytuacja polityczna zrobila ze ludzie bardzo podejrzanie patrza na kazdego kto robi zdjecia (dotyczy to duzych miast - stolica, itp).
    Canon 20D + kit, Tamron 28-75 F/2.8, Canon 70-200 F/4, w planach cala reszta
    Troche moich knotow

  8. #8
    Bywalec Awatar GaGacek
    Dołączył
    Aug 2005
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    42
    Posty
    235

    Domyślnie

    IRAQ - tam nie problemu ale wiadmo co sie tam dzije
    Are you brave enough?

  9. #9
    Uzależniony Awatar CYNIG
    Dołączył
    Jan 2005
    Miasto
    Łaziska Górne
    Wiek
    58
    Posty
    694

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez GaGacek
    IRAQ - tam nie problemu ale wiadmo co sie tam dzije
    w Iraku jest troche bardziej zlozona sytuacja. W miejscach swietych dla Irakijczykow (zakladajac ze uda sie tam jakims cudem dotrzec) wyciagniecie aparatu moze byc jednoznaczne z wybuchem agresji i bardzo powaznymi klopotami z linczem wlacznie. Z drugiej strony ludzie fotografowani w normalnych miejscach - wioski, przedmiescia czy slumsy - sa bardzo zyczliwi i wrecz zapraszaja do fotografowania. Sam mialem sytuacje w slumsach pod Karbala jak mezczyzna przyprowadzil swoja rodzine (kobiety!!!) i prosil na migi zeby zrobic im zdjecia.

  10. #10
    Bywalec
    Dołączył
    May 2005
    Wiek
    45
    Posty
    151

    Domyślnie

    A ja 30 listopada byłem na małym plenerku w pobliskiej wsi i .... jakaś stara baba pogonioła mnie kamieniami, wykrzykując coś o nasłaniu, szpiegowaniu używając przy tym wielu niewybrednych zwrotów. A ja tylk drzewko chciałem :-(
    EOS 350D + KIT EF-S 18-55 3.5-5.6 II + Hoya UV, EF 50 1.8 II + Marumi MC-UV, 2 x Kingston ELITE PRO 1GB, Statyw Velbon DF-60 i wiele chęci.

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •