BooBoo, kopytko i pewnie paru innych cichych czytaczyTo naprawdę nie chodzi o wojnę systemową, udowadnianie na siłę, że 20D rulez itp. D200 to (najprawdopodobniej) fajny aparat i (najprawdopodobniej) pod prawie każdym względem odrobinę lepszy niż 20D. Natomiast "nam się rozchodzi" (mam nadzieję, że Czacha się podpisze ;-) ) o to, że wszystkie te drobnostki nagle stały się w głosach "obozu przeciwnego" rzeczami bez których żyć się nie da i bez których aparat staje się "amatorskim badziewiem"
![]()
A, co jeszcze śmieszniejsze, to, co wcześniej było w Canonie i było określane jako totalna bzdura, powodująca, że fotki z Nikona są zawsze super ostre (w porównaniu z C) - czyli filtr przed matrycą - jest teraz jakoś dyskretnie przemilczane... bo nagle się okazało, że Nikon też się na to zdecydował
Jeszcze raz: Tak, D200 to aparat (najprawdopodobniej) lepszy od 20D! My się tylko śmiejemy z jego fanatyków
Wszędzie piszę (najprawdopodobniej) - bo wszystko to okaże się dopiero za miesiąc-dwa.