Sorry, że może śmiece, ale jak czytam wypowiedzi: typu po co ISO w tamich małych działkach (kurde ja tego używam i co tak to bym nie miał tej funkcji), po co ISO w wizjerze, GPS, albo uszczelnienia to kurcze...
Stwierdzenie apropo ISO w wizjerze: "fotki robię świadomie" - no sorry chyba każdy świadomie robi, to po co informacja o sposobie pomiaru światła, o przesłonie itp. - może po to żeby życie ułatwić, co za cięzki aparat będzie od tej informacji , 10000 krotnie wzrośnie zużycie energii ?
To samo inne funkcje - po prostu wydaje mi się, że niektórzy na siłe próbują pokazać, że po co te udoskonalenia - no nie po co się rozwijać
Uszczelnienia - twierdzenie, że po co itp. - nie ośmieszajcie się ludzie, lepiej mieć czy nie ? Kurde bo to śmieszne jest.
Wyższa rozdzielczość matrycy - hmm dziwne jak Canon wypuszczał 5D albo 20D albo 350D - to się jakoś ludzie podniecali ooo bo większa rozdzielczość, a teraz to już nie wolno ? Dziwne - przecierz od nadmiaru główka nie boli, jak wam za dużo 10mpx, no to kurcze sobie róbcie w mniejszej rozdzielczości.

Przypomina to trochę sytuację przy młóceniu z samych swoich: po co młócarka, mu cepami omłócimy. Kurcze od nadmiaru głowa nie boli, nie wykorzystasz to się nic nie stanie, a zawsze kiedyś może się przydać.

Ze swojej strony dodam, że te niektóre funkcje w D200 - to już chciałem mieć w D70 kiedy jeszcze nie było plotek o D200.

Jak wam takie funkcje nie potrzebne to po co ciągle słychać "kiedy nowe body?" - a po co ? przecierz nowe udoskonalania i tak nie będą potrzebne