BooBoo, z caly szacunkiem, ale chyba masz problemy z czytaniem.. pewnie od tego dymienia czachy

Sprzet powinno oceniac sie pod katem uzytkownika - a jedyne co mozna wyczytac na forach, to wymienianie suchych danych.. tysiace rzeczy tylko po to zeby.. wlasnie, po co? Zeby poczuc sie lepiej?

Zadawalem pn'owi proste pytania - po co mi to? Uzywam EOS'a 3 ktory posiada znacznie wieksze mozliwosci niz D200.. ale nie wymieniam ich jako korzysci bo po prostu z nich nie korzystam.. Wiec po co dane techniczne przedstawia jako zalety?

No chyba ze szanowny pn ma wyjatkowe wymagania i bez tych wszystkich pieknych rzeczy zyc nie moze.. jak ISO co 1/2dzialki, 10mpix bo jego dotychczasowe zdjecia z D70, czy co tam posiada, nie nadaja sie nawet na 10x15cm.. juz nie wspominajac o uszczelnieniach przez brak ktorych nie moze robic zdjec w pokoju bo jest tam tyle kurzu ze mu aparat sie zapcha.. oczywiscie szybkie USB i GPS to podstawa - bez tego zycie ma szaro-sino-papuziaty kolor...

Prosze tylko o odrobine realizmu, a nie fantazjowanie i rzucanie suchumi danymi, ktore tak naprawde nie znacza nic.


Nigdy nie lubilem wojen systemowych - i ich nie prowadze. Problemem jest to iz fanatycy nie przyjmuja zadnych argumentow.. i wszystko przekrecaja, starajac sie zaostrzyc wyimaginowany konflikt. Przeszedzlem przez wiele systemow i tak naprawde emocjonalnie jestem zwiazany tylko i wylacznie z Minolta. Obecnie rozwijam nowy system, tez na literke M.. nie dlatego, ze ma lepsze czasy migawki (1/500 to max :P ) i czort wie co jeszcze.. tylko dlatego, ze stwarza przedemna mozliwosci robienia co raz lepszy zdjec.. ktorych najwieksi krzykacze niestety nie robia.