Witajcie,

Tak czytam sobie od jakiegoś czasu to, co tutaj wypisujecie i postanowiłem sie zarejestrować aby dorzucić swoje 3 grosze.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Po co to wszystko? Nie chodzi mi o samą dyskusję, bo momentami jest ciekawa, natomiast zastanawia mnie fakt dlaczego uzytkownicy jednej i drugiej marki tak bardzo deprecjonują niektóre zalety przeciwnika a wywyższają wady?
KAŻDY sprzęt ma swoje jedne i drugie i to można pokazać natomiast nie na siłę. Sam mam Nikona D70s i jestem świadom jego wad. Co więcej, byłem świadom w momencie kupna! Natomiast jest to aparat, który uwielbiam i ma wiele zalet nie do przecenienia. Ale to tak na marginesie. Oczywiście wiem, że wojna systemów jest dwustronna i użytkownicy Nikonów też mówią dziwne rzeczy o Canonach ale nie o to chodzi. Najważniejsze jest zadowolenie użytkownika, co wynika ze spełnienia pokładanych przez niego wymagań co do body, które kupuje.

I tak czytając co wypisuje kolega Czacha to normalnie czacha mi dymi . Najwyraźniej nie wie po co są niektóre funkcje, więc pisze, że mu niepotrzebne i to rozumiem. Ale po co sygnalizować jako brak zalety ich obecność? Znaną opinią jest na przykład, że punktowy pomiar światła jest najdokładniejszy ze wszystkich (jeśli ktoś wie jak z niego korzystać) a do tego konieczna jest też dostępna korekcja +/-2.5EV (choć ortodoksi twierdzą, że +2.3 i -2.7), więc +/-2 nijak nie wystarczy. Uszczelnienie jest zaletą samą w sobie i nie podlegającą dyskusji. Jak ktoś wie do czego wykorzystać wielokrotną ekspozycję to też. Co do ergonomii, to jest to w dużej mierze kwestia przyzwyczajeń (lub też zapatrzenia w jednym kierunku i niechęci do zmiany tychże przyzwyczajeń). Pewnie każdy aparat ma plusy i minusy. Natomiast wiem, że wstępne podniesienie lustra w C to dramat w przeciwieństwie do N. Aha, wbuduwana lampa sterująca błyskiem. To już jest w N D70 i na przykład ja często z tego korzystam. To, że ktoś nie wie jak zrobić zdjęcie z lampą postawioną gdzieś poza osią obiektywu i jakie można osiągnąć efekty mając tylko jedną lampę zewnętrzną to nie jest powód, żeby nie powiedzieć o zaletach takiego rozwiązania. Pisanie tekstów w stylu "Bez sensu, po co to komu" nie przynosi chluby... Są możliwości, można je wykorzystywać lub nie. Fotografia jest twórczością i można do tego wykorzystywać różne dostępne środki. Im więcej tym lepiej. Ograniczanie tego nie ma logicznego uzasadnienia. Zacznijmy dostrzegać zalety u innych a nie tylko wady. I dotyczy to nie tylko D200, D70, 20D, 5D, 300D ale całego inwentarza.

Pozdrowienia!

Boo