Zamieszczone przez Jurek Plieth
Jurku, jeszcze czuję się młodo ale nie zmieni to faktu, że mam trochę za krótkie ręce, żeby dobrze widzieć to co na wyświetlaczu :-) Zgadzam się całkowicie, że cyfrówka daje swobodę ekperymentowania tyle, że na cholernym wyswietlaczu widać inaczej niż później na monitorze. Można się podpierać histogramem (znowu muszę wkładać okulary) można sobie poeksperymentowac z czasem naswietlania i poogladac rezultaty od razu. Tylko trzeba dzwigać z sobą notebooka - wolę światłomierz bo lżejszy :-). Można sobie poplanować zanim się pstryknie i mieć trochę radości jak dobrze wyjdzie. No i najważniejsze - jak się coś lubi... :-) :-) :-)
Jeszcze jedno - używam dość mocno filtrów (taka przypadłośc z analogów i braku wprawy w PS) i bez światłomierza to byłoby trochę po omacku. Te nasze aparaciki często są nazbyt samodzielne i za dużo myślą - za mnie ;-) Jakies 2 miesiace temu nabylem WhiBal'a i automatyka aparatu pracuje jeszcze mniej. Nie wiem czy zdjęcia wychodzą przez to lepsze. Na pewno i tak można by je zrobić lepiej ale ja mam wiecej przyjemności jak coś potrafię zrobić lepiej niż automat :-)
Janusz