mój kolega który używa zaróno 5d jak i 5d2 twierdzi że woli obrazek 5d - bardziej "miękki i analogowy" - tak go określa
aż kiedyś pożyczę z ciekawości
mój kolega który używa zaróno 5d jak i 5d2 twierdzi że woli obrazek 5d - bardziej "miękki i analogowy" - tak go określa
aż kiedyś pożyczę z ciekawości
5D markII | 24-70/2.8 L | 580EXII | 420EX | Sekonic 358 | Pixel King i reszta chińszczyzny
Jutro wracam do UK. Moze we wtorek uda mi sie zrobic dwie takie same fotki specjalnie dla was panowie i panie.
5DmkIII | BG-E11 |5DmkII | BG-E6 | 16 | 24-35 F2 | 50 | 85 | 135L | 2x430 EX II | 2xJ360 AFD | YN662C | NX2000 | 16-50 | 30 | 50-200
Google: Precious-moment photography UK
To ja bardzo bym poprosił po dwie klateczki jakieś kolorowe z 35L i 135L. Jestem ciekaw jakie będą różnice.
Prawie mi się udało eclipse trafić, poza 5, gdzie myślałem, że to z pierszej piątki.
Ja również odbieram zdjęcia z 5D tak jak kolega Em Es. Niemniej jednak wolę moje mkII. Lubię w nim przede wszystkim wysokie ISO.
Ja się wyłożyłem na pierwszym zdjęciu, resztę odgadłem.
5dII daje bardziej kontrastowe i nasycone kolory IMO i to widać.
R6 + S17-35 + 24-70/2.8 + 50/1.8 + 85/1.8 + 70-200/2.8
Ex Sony a6500, 70D, 40D, 30D
widac delikatne różnice, tak jak pisze kolega punky i sam co kiedys pisałem, że z nowej 5D sa bardziej kolorowe i cukierkowe :P
Skupiam się na zdjęciach a nie na tym czym fotografuję.
A to nasycenie kolorow to nie jest czasem kwestia ustawien w aparacie? I wydaje mi sie ze tego typu roznice sa bardzo prosto do skorygowania w postrpocessie wiec...niespecjalnie przekonuja mnie te zdjecia do uwierzenia w stwierdzenie ze "jest przepasc miedzy mk1 a mk2" jak to mialem przyjemnosc gdzieniegdzie przeczytac....
Ostatnio edytowane przez Glorf ; 18-02-2012 o 21:38
skoro wrzuciłem te fotki to pozwolę sobie napisać własne zdanie, a więc, moim zdaniem kolorystyka to kwestia postprocesu, i myślę, źe bez problemu da się uzyskać w posprocesie identyczne efekty z jednego i drugiego![]()
5D markII | 24-70/2.8 L | 580EXII | 420EX | Sekonic 358 | Pixel King i reszta chińszczyzny