Cytat Zamieszczone przez PeGie Zobacz posta
...Standardowe momenty to oblanie główki dziecka wodą oraz zapalenie świecy przez Chrzestnego ...
jak czytam takie kwiatki, to mnie ciary przechodzą.. ludzie to ma swoje konkretne scenariusze i poza ich odpowiednim układem, który może ale raczej się nie zmienia, bo mszał zakłada coś od a do z... zatem, jeśli chodzi o chrzest, najważniejsze momenty to:

- przyjęcie i wprowadzenie dzieci do kościoła – ma miejsce w drzwiach świątyni, gdzie rodzice wnoszący dzieci prowadzą dialog z księdzem; ten nanosi na czole dziecka znak krzyża i wprowadza w procesji wiernych i dziecko z rodzicami pod ołtarz

- rozpoczęcie standardowej mszy

- przeprowadzenie egzorcyzmów nad dzieckiem – włożenie na nie rąk i odmówienie krótkiej modlitwy (często odbywa się juz przy chrzcielnicy, chyba że chrzest odbywa się w okolicy ołtarza na prezbiterium)

- przejście w procesji do chrzcielnicy i udzielenie chrztu poprzez polanie głowy dziecka wodą święconą, namaszczenie krzyżmem oraz nałożenie białej szaty jako znaku czystości

- przekazanie światła od paschału do świecy chrzcielnej dziecka (gromnicy) - rola należy do ojca, nie ojca chrzestnego!!.

nie to, żebym mędrkował, ale takowe kluczowe momenty są przedstawiane min. na szkoleniach dla fotografów, a i warto czasem sobie zobaczyć jak to w danym kościele wygląda, jeśli tylko jest możliwość.

dodatkowe ustalenia można przeprowadzić z księdzem przed uroczystością..

co zabrać? ja na ostatni chrzest pojechałem do starego kościoła murowanego, nie mając możliwości obadania go wcześniej (60km w jedną stronę). na miejscu okazało się, że "tradycyjne" brzoskwiniowo-mleczne ściany, ciemne ławki i elementy ołtarza, sufit gdzieś pod niebem... lampa do puchy.. no i zoom 17-55/2.8 i ogień.. w domku po uroczystości trochę 50/1.4 trochę i 85mm, ale to tylko w ramach eksperymentów (udanych).

No i dogadaj się z ludźmi czego oczekują i co im możesz sam zaproponować. Raz miałem sytuację, gdzie musiałem niemal zmuszać ludzi do zdjęć grupowych, tudzież rodziców i chrzestnych z dzieckiem - bo stwierdzili, że "po co to?" - co kraj to obyczaj.

Co do tego co posiadasz.. 30/1.4 (o ile AF wyrobi) ogarniesz w/w kluczowe elementy. jak będzie standardowa msza, bo bywają kameralne kilkuminutówki, to w czasie liturgii obfocisz z daleka większość "zainteresowanych", poeksperymentujesz.. no i warto coś szerszego w graniczy 18mm, ale to kwestia ile będzie miejsca, bo jak będziesz mógł z odpowiedniej odległości objąć 30-ką większą grupę, to oblecisz jednym szkłem całość.
Najlepiej zrobić rekonesans, ale wiadomo - to dodatkowy nakład środków i koszta jakieś. Jadąc w ciemno trzeba być przygotowanym na wszystko.

#