Rano poleciałem do sklepu po pierwszą lepszą kropelkę. Przy oknie w świetle dziennym podważyłem lustro, naniosłem malutką kropelkę na tą plastikową podstawkę, położyłem lustro z powrotem, docisnąłem. Czekam 10min, pot mnie zalewa. Potem pierwszy strzał. Looks fine. Potem drugi, trzeci, czwarty, zgrywam na kompa. Patrzę czy są jakieś różnice - żadnych. Rogi takie jak być powinny, ostrość taka sama jak była. Zmieniam obiektywy - żadnych różnic.
Po 2h zapomniałem że aparat przeszedł operacjędziała wszystko pięknie i z Pienin mam super fotki
![]()
https://picasaweb.google.com/azalews...aKwiecien2011#