24 kwietnia po wyjściu z kościoła miałem to samo :-) Dobrze, że miałem 40D jako backup. Wysłałem 5D (nie był na gwarancji) do Warszawy na Żytnią, kilka godzin od przyjęcia sprzętu przez serwis miałem wycenę na maila (poleciłem dodatkowo czyszczenie matrycy i ogólnie całego aparatu), po tygodniu sprzęt wrócił w pełni sprawny, naprawa na koszt producenta. Canon uznaje to jako wadę produkcyjną i naprawiają za friko. Polecam skorzystać z wysyłki kurierem i powołać się na numer klienta, jaki e-csi posiada u firm kurierskich. Sama przesyłka wyniosła mnie chyba 10 zł.