To, że ktoś go rozkładał jest niemal pewne.
Można snuć przypuszczenia, że po prostu zamienił śrubki z innym miejscem w aparacie, bo były akurat takie same, tylko w innym kolorze.
Niemniej jednak aparat zyskał statut podejrzanego i ja bym również go nie kupił ;-) nawet jako dawcę części. Bo jak ktoś słusznie tutaj napisał, nie wiadomo ile bebechów zostało w środku.